Zastanawiasz się czasem, ile śmieci powstaje, abyśmy mogli napić się ulubionej, porannej filiżanki kawy? W zależności od tego, jaką kawę pijesz, jest to opakowanie, w którą była zapakowana, zmielone ziarna, być może papierowy filtr, karton, w którym dostarczono ją do sklepu lub pod Twoje drzwi. Lista śmieci tutaj się jednak nie kończy – to dopiero wierzchołek góry śmieci powstałych, abyś mógł napić się aromatycznej filiżanki kawy. Cofnijmy się zatem do początku.
Plantacje kawy
O złych warunkach panujących na przemysłowych plantacjach kawy czy herbaty mówi się wiele. Aby zwiększyć wydajność takich upraw, owoce kawowca opryskiwane są mieszankami fosforu, azotu, magnezu, potasu i hormonów, a także środkami ochrony przed szkodnikami. Kawa z przemysłowych plantacji nie jest także tak aromatyczna, ponieważ nawozi się ją sztucznie, a nie kompostem. Takie warunki umożliwiają uzyskanie dużych zbiorów przy niskich nakładach finansowych. Pracownicy plantacji przemysłowych często niestety nie są dobrze wynagradzani za swoją pracę. Uprawa kawy i herbaty wiąże się także z produkcją odpadów, które w wielu krajach nie są odpowiednio utylizowane, ponieważ nie ma infrastruktury, która by to umożliwiała.
Alternatywa dla przemysłowych plantacji
Rosnący trend alternatywnych metod parzenia kawy i kaw z segmentu speciality rodzi nadzieję, że sytuacja ta ulegnie zmianie. Kupując kawę speciality wybieramy nie tylko wysoką jakość i wyborny smak, ale także ziarna uprawiane na małych farmach, przez lokalnych rolników. Za taką kawę płacimy więcej, ale mamy pewność, że wszystkie osoby zaangażowane w proces jej wytworzenia zostały za to wynagrodzone. Kiedy jednak z przyjemnością rozsmakujemy się w filiżance kawy warto pomyśleć nad czymś jeszcze: wybierając kawy speciality wspieramy lokalne społeczności w krajach produkujących kawę i dbamy o zrównoważony handel. Co jednak ze środowiskiem naturalnym? Czy wybór takich kaw gwarantuje, że w trakcie ich produkcji ogranicza się odpady? Aby się o tym przekonać wybierzmy się na małą wycieczkę do Gwatemali.
Kawowe serce Ameryki Środkowej
Gwatemala to jeden z 10 największych producentów kawy na świecie. Słynie z jej wysokiej jakości, którą zawdzięcza m.in. korzystnemu położeniu geograficznemu i długiej tradycji uprawy. Znajdziemy tam aż 8 regionów uprawy owoców kawowca. Jednocześnie jednak jest to kraj, w którym praktycznie nie funkcjonuje gospodarka zarządzania odpadami. Trudno nawet o kosze i kontenery, dlatego śmieci wyrzucane są do lokalnych rzek lub palone, a także składowane na obrzeżach miast. Do tego tylko 10 procent gmin dysponuje oczyszczalniami ścieków. Świadomość ekologiczna jest niska, a potrzeba zmian bardzo duża.
Kawa dociera do nas w ładnej paczce, którą wiemy gdzie wyrzucić, gdy będzie pusta i mamy pewność, że zostanie odebrana i wywieziona do sortowni, spalarni w najgorszym razie na składowisko. Mamy jednak wpływ nie tylko na ten wierzchołek góry śmieci, ale także na jej podstawę. Jak to możliwe abyśmy w Polsce mogli pomóc w utylizowaniu śmieci w Ameryce Środkowej? Jak sprawić, by plantacje kawy miały dostęp do systemu zbiórki?
Plantacje kawy bez śmieci – Coffee Co-Changers
Pomysł na wsparcie plantacji kawy w Gwatemali zrodził się w założycielkach 88 Graines – Agacie Pudełek i Joli Czermińskiej. Swoimi działaniami pomagają łączyć plantatorów z palarniami, dbając o godziwe wynagrodzenie osób zaangażowanych w proces uprawy kawowca. Wraz z Coffeedesk i polskimi palarniami stworzyły inicjatywę Coffee Co-Changers. Celem jest pomoc mieszkańcom Gwatemali w stworzeniu systemu zarządzania odpadami. Ale nie tylko! Chodzi o budowanie świadomości ekologicznej i uprawę kawy przez małe, lokalne farmy, które od dziesiątek lat się w tym specjalizują! Akcja pomaga wesprzeć regionalne sposoby na rozwiązanie problemów śmieci, niedostatków wody czy niskiej świadomości ekologicznej.
Z miłości do kawy
Farma Finca El Naranjo została założona w 1920 roku. Przez 25 lat uprawiano na niej drzewa pomarańczowe, czemu zawdzięcza swą nazwę. Farma znajduje się pomiędzy dwoma wulkanami, a jej część stanowi leśny rezerwat. Jose Moreira, właściciel, poza uprawą kawy produkuje także nabiał dla lokalnej społeczności. Zdecydował się wziąć udział w projekcie, ponieważ chce wybudować 12 stanowisk z odpowiednimi kontenerami na śmieci. Ziarna pochodzące z jego upraw wypaliła polska palarnia SIMPLo. Jeśli kupisz tę kawę, to Coffeedesk 2 zł z Twojego zamówienia przekaże na zrealizowanie pomysłu Jose.
Z pragnienia zmiany
Neto Perez jest przedstawicielem czwartego pokolenia producentów kawy. Na swojej farmie Finca La Torre opracowuje autorską metodę suszenia kawy, która sprawi, że będzie miała ona jeszcze lepszą jakość. Marzy o tym, aby swoimi działaniami wesprzeć edukację najmłodszych – w lokalnej szkole chce zorganizować zajęcia o recyklingu i ochronie środowiska. Ten cel może się ziścić, jeśli zdecydujesz się zakupić paczkę kawy w ramach projektu Coffee Co-Changers, wypalaną przez polską palarnię Audun Coffee. Coffeedesk przekaże 2 zł na zrealizowanie pomysłu Neto.
Z szacunku dla tradycji
Finca El Oregano, to farma Diany i Hectora Ovalle. Ich rodzina zajmuje się uprawą kawy od XIX wieku. Mieszkańcy regionu, w którym znajduje się farma, zmagają się z niedoborami wody, dlatego w ramach projektu Coffee Co-Changers Diana i Hector chcieliby zbudować zbiorniki na deszczówkę na potrzeby lokalnej szkoły i społeczności. Zależy im także na działaniach edukacyjnych w zakresie przygotowania kompostu do nawożenia pól, co poprawi efektywność rolnictwa. Aby ich wesprzeć wystarczy, że kupisz paczkę kawy z ich plantacji wypaloną przez palarnię Hard Beans – 2 zł z Twojego zamówienia zostanie przekazane na osiągnięcie tego celu.
Kawa, która pomaga
Nasze wybory zakupowe mają znaczenie. Produkty, które wkładamy do koszyka podczas zakupów wpływają na obraz naszego świata. Decydują one jednak nie tylko o naszej codzienności, ale także o rzeczywistości ludzi żyjących na drugim końcu świata. Dlatego warto zastanowić się, jak to możliwe, że paczka kawy w markecie kosztuje na promocji 7 zł? Jakim sposobem osoby w odległej Ameryce Środkowej czy Afryce miałyby otrzymać jakąś część tej sumy, biorąc pod uwagę wszystkie osoby zaangażowane w proces wytworzenia, transportu i dystrybucji tej kawy?
To problemy na które coraz częściej zwraca się uwagę – dlatego wybieram kawy speciality oraz herbaty, które nie pochodzą z przemysłowych plantacji. Warto jednak zastanowić się także nad kwestią śmieci, które w wielu krajach wciąż stanowią ogromny problem. Bo może być tak, że kiedy my z przyjemnością pijemy ulubioną kawę, w miejscu jej uprawy ludzie borykają się z brakiem wody i górami śmieci na obrzeżach miast. Wesprzyjmy inicjatywy ludzi, którzy chcą to zmienić.
A Ty jaką kawę pijesz na co dzień?
Wpis powstał w ramach akcji Coffee Co-Changers zainicjowanej przez CoffeeDesk. Wesprzyj plantacje kawy plantatorów, którzy pragną zawalczyć o świat bez śmieci!
No Comments