Kuchnia w kryzysie zawsze motywuje do jeszcze pełniejszego wykorzystania wszystkich produktów. Oszczędzam pieczywo, a z resztek robię chlebowy pudding. Wyciskam sok, a z wytłoczyn piekę szybkie i pyszne ciasto. A co zrobić z liśćmi kalafiora? Na nie również znalazłam dobry sposób.
Kalafior na wzmocnienie
Kalafior jest zdrowym i uznanym przez dietetyków warzywem. Nie dość, że jest niskokaloryczny – ugotowany kalafior to tylko 23 kcal na 100 g, to jeszcze zawiera cały wachlarz witamin i mikroelementów. Gdy mamy problemy z żołądkiem, właśnie po niego warto sięgnąć, bo niweluje dolegliwości związane z wrzodami. Gdy doskwiera nam brak odporności, kalafior dostarcza nam witamin: C, A, E, K, B6, a także niacynę, tiaminę, kwas foliowy, oraz mikroelementów, wśród nich również dobre na wzmocnienie cynk, żelazo, fosfor, magnez i potas. Jedzenie kalafiora może wspomóc nas w tym trudnym chorobowo okresie!
Jak przyrządzać kalafiora
Całego kalafiora można ugotować i zjeść z masłem i bułką tartą – klasyka gatunku. Uwielbiam też zupę kalafiorową, pieczonego kalafiora, kotleciki z kalafiora, a także kalafiora na surowo w sałatce z kukurydzą, zielonym pieprzem i sosem jogurtowym (spróbuj, jest świetna!).
Często zapominamy jednak, że liście kalafiora są równie cennym i pożywnym produktem do wykorzystania w kuchni. Wystarczy je dokładnie umyć, oddzielić zdrewniałą część głąba i ponieść się wodzy fantazji.
Co zrobić z liści kalafiora
Liście można wykorzystać na wiele sposobów, natomiast ja skupię się dziś na jednym. Jest to potrawka, coś a la curry z wykorzystaniem liści i tego, co akurat mam w lodówce. Do mojego przepisu potrzebne są następujące składniki:
- liście z jednego kalafiora
- podwiędłe jabłko
- marchewka
- pół cukinii
- 3 ząbki czosnku
- mleko kokosowe
- kilka plasterków papryczki chilli
- pół słoika ciecierzycy
- szczypta tymianku
- pół łyżeczki cynamonu
- łyżeczka soli
- pół łyżeczki miodu (opcjonalnie)
- oliwa pomace lub olej rzepakowy
- Liście kalafiora dokładnie myję i kroję na mniejsze kawałki.
- Rozgniatam 3 ząbki czosnku.
- Liście kalafiora wrzucam na rozgrzany olej na patelni i smażę na średnim ogniu, mieszając.
- Dodaję pokrojone: jabłko, marchewkę, cukinię i kilka plasterków papryczki chilli. Mieszam i przykrywam pokrywką. Duszę przez 5 minut.
- Następnie dorzucam pół słoika odcedzonej ciecierzycy. Doprawiam ziołami tymiankiem, cynamonem i solą.
- Dodaję pół puszki mleka kokosowego i duszę pod przykryciem około 15 minut.
- Na koniec sprawdzam smak i czasem rozpuszczę w sosie pół łyżeczki miodu.
Potrawkę podaję z ryżem kupowanym na wagę. Ryż gotuję według mojej sprawdzonej zasady:
- 1 szklanka ryżu na 2 szklanki wody
- czas gotowania: 15 minut.
Dla uzyskania kremowości i wyjątkowo delikatnego smaku dodaję jeszcze chlust mleka krowiego albo kokosowego.
Całość podaję z dodatkiem świeżej kolendry. Jest pyszne!
Co jeszcze zrobić z liści kalafiora?
Sprytne gotowanie jest lepsze niż nadmierne kupowanie.
Moi czytelnicy i obserwatorzy na Instagramie podpowiedzieli jeszcze kilka innych sposobów na wykorzystanie liście kalafiora. Wśród nich znalazły się następujące:
- liście można upiec i dodać do pasztetu warzywnego
- surowe liście dodać do koktajlu warzywno-owocowego lub soku z wyciskarki
- surowe czyste listki można dodać do sałaty
- liście można przyprażyć w piekarniku na chipsy i posypać przyprawami
- pokrojone liście można dodać do zupy jarzynowej
- liście można zamarynować w sosie sojowym i imbirze, a potem grillować z tofu i posypać sezamem (przepis)
Jak widzisz, takie niepozorne liście mogą być w roli głównej wielu ciekawych potraw. A ile razy wyrzucaliśmy je kiedyś do kosza? Szczególnie w tym ciężkim okresie warto, żebyśmy zwrócili się w stronę kuchni zero waste i spojrzeli przychylnym okiem na dotychczasowe resztki. Na pewno uda nam się z nich wykrzesać nowe potrawy, z oszczędnością dla portfela i planety.
Mam do Was mały apel: jeśli robicie zapasy na kryzysowe czasy, róbcie je z głową. Nie kupujcie zbyt wielu szybko psujących się produktów, a te kupione wykorzystujcie do granic możliwości. Sprytne gotowanie jest lepsze niż nadmierne kupowanie.
Masz inny pomysł na wykorzystanie liści z kalafiora? Koniecznie napisz w komentarzu, jak je wykorzystujesz.
Chcesz uporządkować wiedzę o zero waste? Zapisz się na listę osób zainteresowanych kursem on-line
[mc4wp_form id=”960″]
13 komentarzy
Super pomysł!
18 marca 2020 at 4:01 PMJa wszystkie resztki i „odpadki” z warzyw wrzucam do zamrażarki a później gotuję z tego warzywny bulion, który super nadaje się do zup krem, dań jednogarnkowych czy do ugotowania w nim np.ryżu 😉
Wspaniały pomysł 🙂
23 marca 2020 at 9:44 AMNo pewnie! Warto wykorzystywać w gotowaniu nawet liście 😉
27 marca 2020 at 10:24 AMTo jest pyszne 🙂👌
26 marca 2020 at 5:55 PMCieszę się, że Ci smakuje 🙂
27 marca 2020 at 10:24 AMJa usmazylam z boczkiem, cebula i śmietaną 18%, smakuje jak młoda kapusta, pycha
16 maja 2022 at 10:14 PMKocham zero waste w kuchni.Spróbuję zrobic surówkę z liści kalafiora w połączeniu z cząstkami ananasa i prażonym słonecznikiem.
30 kwietnia 2020 at 3:44 PMA ja zawsze wyrzucam. Teraz już dzięki Twojej inspiracji spróbuję jak to smakuje, bo kalafior kocham 🙂
17 czerwca 2020 at 9:52 AMNo i już wiem, że jutro dorzucę je do zupy warzywnej 🙂
3 sierpnia 2021 at 10:56 PMŚwietne pomysły. Ja przygotowuję młode liście kalafiora tak jak młodą kapustę – duszę i doprawiam pomidorami i koperkiem. Są przepyszne!
13 maja 2022 at 12:42 PMJak najbardziej, też tak można! Super!
13 maja 2022 at 12:50 PMDziękuję, przepis wyszedł przepysznie (mimo drobnej zamianie ciecierzycy na kukurydze bo akurat nie miałam w spiżarni, a liście po kalafiorze czekały 😁). Jestem bardzo szczęśliwa, ze udało się ocalić kalafiorowe.
20 kwietnia 2023 at 7:36 PMDziękuje bardzo bedę myśleć o tym w następnym tygodniu podczas imprezy urodzinowej
9 maja 2024 at 3:30 PM