Nie lubię się chwalić, choć w blogowaniu zawsze jest zaszyta pewna doza autopromocji. Zrobiłam krem: bach! leci wpis na bloga. Ugotowałam pyszny obiad: ciach! idzie zdjęcie na Instagram. Znalazłam bezodpadowy sklep: a co! chcę się podzielić moim osiągnięciem na Facebooku. Teoretycznie powinnam mieć ten temat opanowany, a jednak tak długo już zwlekam, żeby podzielić się z Wami moją największą nowiną tego roku. Najwyższy czas wyjść już z szafy. Czas ujawnić się z tym, co i Wam – mam nadzieję – się bardzo przyda.
W styczniu tego roku dostałam maila z pytaniem od wydawnictwa Znak, czy nie napisałabym książki o zero waste. Ich serię Literanova znałam z kilku ulubionych przeze mnie pozycji, takich jak „Slow fashion” i „Slow life” Joanny Glogazy (Styledigger.com) oraz „Chcieć mniej” Katarzyny Kędzierskiej, autorki bloga Simplicite. Uczucie nieokiełznanej radości i ekscytacji mieszało się we mnie z poczuciem obawy, czy podołałabym temu wyzwaniu i czy to na pewno ja powinnam ją napisać. W końcu jest tyle osób, które weszły na drogę życia bez odpadów i wiem, że świetnie sobie w tym radzą! Poza tym, mam pracę na pełen etat, po pracy zajmuję się domem, rodziną, a dodatkowo angażuję się w inicjatywy miejskie, takie jak chociażby poznański Givebox. I czasem robię kosmetyki. I – być może w wolnej chwili, która się sporadycznie przytrafi – spędzam czas sama ze sobą, wsłuchując się w swoje myśli. Oraz piszę.
Od razu opowiedziałam o tym mojemu mężowi.
Siedzimy wieczorem przy lampce zimnego chardonnay w pokoju przykrytym zimowym półmrokiem. Ja tłumaczę mu, że chyba nie mamy czasu na takie nowe inicjatywy, przecież on dopiero co otworzył własny browar rzemieślniczy, do tego ma pracę i pewnie nie będzie miał czasu mnie wspierać w domowych obowiązkach. A swojej pracy przecież nie chcę rzucać, bo przynosi mi ona wiele satysfakcji. Na co Z. z niekrytym entuzjazmem mówi:
To jest świetna propozycja! Napiszesz tę książkę! Pomyśl tylko o tym, jakie to musi być wspaniałe uczucie, gdy zobaczysz już ją na półce w księgarni. O nic się nie martw, pomogę Ci we wszystkim.
Po takim zapewnieniu nie mogłam się nie zgodzić.
Z pisaniem wystartowałam w lutym, po czym szybko się okazało, że wieczory po pracy są w połowie tak efektywne jak bym to sobie wyobrażała. Próbowałam wstawać wcześnie rano i pisać, zanim się wszyscy w domu obudzą. Nie jestem jednak rannym ptaszkiem, więc poranny poziom kreatywności również mnie nie zadowalał. Z. wziął więc sprawy w swoje ręce i wyjechał z dziećmi na weekend, do dziadków, by dać mi przestrzeń na zebranie myśli i stworzenie czegoś wartościowego. I odtąd tak wyglądały niemal wszystkie nasze weekendy: ja w naszym mieszkaniu w Poznaniu czytałam, pisałam i opracowywałam wywiady, a pozostała część rodziny spędzała czas 130 kilometrów dalej. Tęskniłam, a jakże! Jednak praca nad książką wymaga stuprocentowego skupienia się, ciszy i przestrzeni własnej. Teraz to wiem, choć wcześniej zdarzało mi się tworzyć blogowe teksty w o wiele mniej sprzyjających warunkach. Książka to inna bajka.
Jedną z moich obaw było, czy to na pewno ja powinnam opisywać polskie zmagania z eksperymentem zero waste. Podeszłam do tematu metodycznie i postanowiłam własne historie poprzeplatać historiami innych osób, które na polu życia bez odpadów mają już nie lada osiągnięcia. W trakcie pisania wyruszyłam w Polskę i przeprowadziłam szereg inspirujących wywiadów z bardzo wartościowymi osobami. Mogłam od nich czerpać garściami i tak naprawdę napisać przy okazji kilka niezwykłych biografii, bo każda historia była dla mnie wciągająca i ciekawa. W efekcie książkę wzbogaci 7 rozmów z moimi bohaterami zero waste, których Wam niebawem przedstawię.
W książce skupiłam się na tym, by każda osoba znalazła coś dla siebie: jest sporo opowieści z życia wziętych, są przepisy kulinarne i kosmetyczne, a także doza konkretnej wiedzy na tematy związane z zero waste, ekonomią współdzielenia i ekologią.
Napisałam ją z perspektywy własnej, czyli ponadtrzydziestoletniej kobiety mieszkającej w dużym mieście w bloku, matki dwójki dzieci, żony swojego męża. Nie będę przecież ściemniać, że żyję na łonie natury, skoro otacza mnie beton poprzecinany miejską zielenią. Jest tu jednak trochę o tym, jak oswoić zdrowe życie mieszkając w mieście i jak umiejętnie zająć się swoimi odpadami, gdy wydaje nam się, że brak nam na to miejsca, czasu i energii.
Moja książka „Życie zero waste” będzie miała swoją oficjalną premierę 13 września. Już teraz można ją znaleźć w dużych księgarniach internetowych (np. w Empiku) i zamówić ją w opcji przedsprzedaży. Będzie dostępny również ebook!
Wyszłam więc z szafy i wyjawiłam Wam sekret mojego ostatniego półrocza. Był to niezwykle pracowity dla mnie czas, którego efekty już niebawem zobaczycie. Co jednak najważniejsze: bez tego bloga i bez Was, Kochani Czytelnicy, ta książka nie miałaby racji bytu. Bo to dzięki Wam i dla Was ją napisałam. Uważam, że jest duża potrzeba na książki w tej tematyce, a żadna jeszcze nie ukazała się po polsku. Mam nadzieję, że sprostam Waszym oczekiwaniom i zaczerpniecie z niej garść przydatnej dla Was wiedzy, nawet jeśli już wkroczyliście na drogę do zero waste. Trzymajcie kciuki, by ten cały wysiłek się opłacił!
48 komentarzy
Wspaniała wiadomość! W zasadzie ja dopiero czytam, mniej praktykuję, dużo myślę i zadaję pytań, więc chyba będzie to pozycja akurat dla mnie 🙂
6 sierpnia 2017 at 4:22 PMMam tylko jedno pytanie, czy będzie dostępna jako ebook? Patrzę w księgarniach i niestety nie widzę takiej opcji, a właśnie m.in. przez zero warte preferuję taką formę lektury 😉
Dobre pytanie! Dużo się zastanawiałam, w jakiej formie najlepiej ją wydać, bo elektroniczna jest najmniej obciążająca środowisko. Ostatecznie będą obie wersje dostępne, czyli papier z domieszką makulatury i ebook.
6 sierpnia 2017 at 4:30 PMNo to będę czekać aż pojawią się ebooki, dzięki za odpowiedź 🙂
6 sierpnia 2017 at 6:29 PMSuper! Bardzo gratuluję i już nie mogę się doczekać 🙂 akurat będę miała osłodę na pourlopowy powrót do pracy 🙂
6 sierpnia 2017 at 4:29 PMTak też sobie pomyślałam, że to będzie dobry okres na trawienie takiej literatury. Akurat po letnich szaleństwach, ale przed jesienną deprechą 😉 Dzięki za miłe słowa!
6 sierpnia 2017 at 4:31 PMTak zmienia się coś w świecie, właśnie następują kolejne kroki, kolejnych ekologicznych pokoleń:)
6 sierpnia 2017 at 4:57 PMWymieniłaś we wstępie moje ulubione książki z gatunku „poradnikowego” (słabe słowo, wiem) – Twoja z całą pewnością dołączy do tego grona! Gratuluję i czekam na spotkanie autorskie 😉
6 sierpnia 2017 at 5:16 PMDziękuję! Na pewno będzie spotkanie w Warszawie, być może również w Poznaniu. Zapraszam!
10 sierpnia 2017 at 8:56 AMA tak się zastanawiałam która z was szybciej napisze książkę o zero waste. Ty czy Julka z na nowo śmieci 😉 gratuluję!
6 sierpnia 2017 at 5:17 PMNa książkę Julki też czekam z niecierpliwością 😉 Myślę, że w tym temacie nigdy za wiele. Dzięki, Aniu!
10 sierpnia 2017 at 8:51 AMTeż zaczynam (w zasadzie już jakiś czas temu zaczęłam, ale wciąż mam wrażenie, że ledwie raczkuję) moją przygodę z zero waste (i też trochę dzielę się wrażeniami na blogu) i tak się zastanawiałam, czy w Polsce wyszła jakaś książka na ten temat (mieszkam w Niemczech, więc jestem trochę bardziej na bieżąco z tutejszym rynkiem). Znalazłam „Wyrzuć chemię z domu”, choć nie jest to stricte zero waste, ale zdecydowanie pomocna lektura. I teraz ogromnie się cieszę na Twoją książkę! Na pewno przeczytam!!!
6 sierpnia 2017 at 6:03 PMCudnie, bardzo się cieszę i gratuluję! To czekam na wrzesień.
6 sierpnia 2017 at 6:33 PMJej! Tak się cieszę, że będzie książka o zero waste po polsku. Po przeczytaniu tej od Bei chciałam jak najszybciej wprowadzić wszelkie zmiany u siebie, jednak spotkałam się z niezrozumieniem ze strony mamy, która po angielsku nie przeczyta. Mam więc nadzieję, że Twoja książka zmieni coś w jej podejściu!
6 sierpnia 2017 at 6:40 PMWspaniale! Bardzo mocno Ci gratuluję! Lubię zaglądać na tego bloga, dlategp naprawdę cieszy mnie sukces autorki. 😊
6 sierpnia 2017 at 8:50 PMCoś przeczuwalam. Bardzo się cieszę. Tak jak napisałaś, jest ogromna potrzeba na tego typu książki. Koniec zm chce ja mieć!
6 sierpnia 2017 at 9:50 PMGratuluję. Zero waste zaraziłam się od ciebie, więc super, ze to własnie ty napisałaś na ten temat książkę. Mało jest informacji o zero waste i porad jak sobie radzić w Polsce. Pozdrawiam:)
6 sierpnia 2017 at 11:02 PMSuper! gratuluję!
6 sierpnia 2017 at 11:22 PMgdzie sprzedaja wafle ryzowe bez opakowania?
6 sierpnia 2017 at 11:33 PMAle super! Czekałam aż wyjdzie jakaś książka na ten temat. Kupiona, tylko czekać aż będę mogła odebrać 🙂
6 sierpnia 2017 at 11:49 PMFantastyczna wiadomość! Gratuluję Kasiu, bo to rzeczywiście musi być wspaniałe uczucie. Wyrzeczenia i rezygnacja z pewnych rzeczy z pewnością przyniesie wielkie owoce, mam nadzieję, że przede wszystkim przełoży się na oswajanie tej filozofii i aktywnym wprowadzaniu jej z życie mieszkańców Polski. Trzymam kciuki i ogromnie się cieszę! 🙂
7 sierpnia 2017 at 11:47 AMGratuluję! 🙂
7 sierpnia 2017 at 12:00 PMAle nowina! Ogromne gratulacje! To wieka rzecz 🙂 Cieszę się, że temat życia zero waste staje się coraz głośniejszy, masz w tym ogromny udział.
7 sierpnia 2017 at 12:05 PMMam taką niekrytą nadzieję, że zero waste stanie się wreszcie popularne, a producenci będą bardziej słuchać nas jako nowego pokolenia konsumentów.
8 sierpnia 2017 at 12:43 PMCudownie! Gratulacje! Nie mogę się doczekać książki, bo temat zero waste coraz bardziej mnie pociąga, ale czasami brakuje mi pomysłów, sił i inspiracji, żeby zmienić swoje śmieciowe nawyki. Poza tym – jesteś błyskawicą – wyrobić się z całym procesem wydawniczym w pół roku to chyba wyjątkowy wynik 😉
7 sierpnia 2017 at 12:44 PMP.S. Piękna okładka.
Dzięki, Kasiu! Oj tak, musiałam pędzić jak huragan, żeby się ze wszystkim wyrobić, choć przyznam szczerze – gdyby nie ramy czasowe, pewnie siedziałabym i pisała dalej 😉
10 sierpnia 2017 at 8:57 AMGratulacje!!
7 sierpnia 2017 at 2:07 PMChyba będziesz miała czytelnika w osobie mojego Męża. Nazywam go „dzieckiem domestosa” 😀 , bo ekologii nie rozumie, ale ostatnio co i rusz narzeka, że tyle tych śmieci.
To miałaś napięty grafik przy wszystkich swoich obowiązkach! Ale jestem pewna, że czytelnicy na tym mocno skorzystają!
O, wspaniale! Mam nadzieję, że Twój Mąż znajdzie w niej również coś dla siebie 😉
8 sierpnia 2017 at 9:07 AMI oczywiście dziękuję, Kochana, również za Twój wkład 🙂
8 sierpnia 2017 at 9:12 AMKsiążki nie ocenia się po okładce, ale… bardzo ładna ta okładka! 🙂 Trzymam kciuki za sukces wydawniczy!
7 sierpnia 2017 at 7:45 PMDziękuję! Też mi się całkiem podoba 😉 Zobaczymy, co będzie po 13-tym września 😉
8 sierpnia 2017 at 9:05 AMNie mogę się doczekać, kiedy będę mieć ją w rękach 🙂 Wielkie gratulacje!
7 sierpnia 2017 at 9:06 PMCiekawe, kto robił do niej wszystkie foty 😉
8 sierpnia 2017 at 9:06 AMWspaniała wiadomość, gratuluję i życzę wielu czytelników. Okładka jest piękna, chętnie zapoznam się z Twoją książką, bo temat bardzo jest na czasie.
8 sierpnia 2017 at 11:14 AMDziękuję!
8 sierpnia 2017 at 12:42 PMGratulację, trzymam kciuki za udaną premierę.
8 sierpnia 2017 at 1:41 PMDzięki, Kuba!
10 sierpnia 2017 at 8:49 AMRewelacja! Gratuluje. Bardzo proszę o książkę w formie ebooka <3 🙂
9 sierpnia 2017 at 2:20 PMEbook oczywiście też będzie!
10 sierpnia 2017 at 8:49 AMGratuluję! Cieszę się, że ebook też będzie dostępny. Już nie mogę się doczekać!
10 sierpnia 2017 at 2:16 PMAle cudnie! Gratuluję!
9 sierpnia 2017 at 10:08 PMDziękuję! <3
10 sierpnia 2017 at 8:48 AMWOW, WOW, WOW ogromne gratulacje. Dzięki Twojemu blogowi zaczęłam mocniej zastanawiać się nad zakupami pewnych produktów i nawet sporo się tego nazbierało czego już nie kupuję. Także masz we mnie czytelniczkę i chętną na książkę 🙂 BRAWO 🙂
10 sierpnia 2017 at 1:23 PMBardzo mi miło, Marta! <3
10 sierpnia 2017 at 1:41 PMJestem ciekawa, czego już nie kupujesz. Podzielisz się? 😉
Z miłą chęcią 😀 Zbieram się do wpisu na blogu jak sójka za morze, ale będzie! Obiecuje 🙂 To ważny temat 🙂
17 sierpnia 2017 at 12:16 AMGratulacje! Wspaniała wiadomość 😊
12 sierpnia 2017 at 7:19 PMDziękuję!
13 sierpnia 2017 at 8:36 PMNie mogę się doczekać lektury 🙂 Gratuluję wytrwałości 🙂
17 sierpnia 2017 at 9:21 PMDzięki, Stella! Też jestem ciekawa reakcji czytelników.
19 sierpnia 2017 at 9:56 PM