Jedną z ważniejszych spraw w życiu bez odpadów jest dobre zorganizowanie swoich zakupów. Przygotowanie słoików, wielorazowych torebek, pudełek to faza wstępna. Potem już trzeba wiedzieć, gdzie iść, a których miejsc unikać. Jeśli myślisz, że do zakupów zero waste potrzebujesz specjalnych sklepów – jesteś w błędzie. Rozejrzyj się dookoła i zauważ, w ilu sklepach kupisz produkty na wagę!
Oto moja lista miejsc w Poznaniu, które lubię i w których wiem, że sprzedawca przychylnym okiem na mnie spojrzy, gdy podam mu własne pudełko lub worek.
Miejsca w Poznaniu na zakupy zero waste
Sklep „Twoja przyprawa”
Jest to sklep nie tylko z przyprawami, choć to je kupisz w nim przede wszystkim na wagę. Pomyśl o przyprawie, a jest bardzo wysokie prawdopodobieństwo, że tam ją znajdziesz. Pieprz, papryka w proszku, chilli, ale też zioła prowansalskie, oregano, wędzona papryka czy kumin – wszystko możesz zapakować do własnych słoiczków, o ile wcześniej sprzedawca wytarował wagę. Zawsze jestem tam miło obsłużona, nigdy nie spotkałam się z kręceniem nosem na temat własnych słoików.
Oprócz przypraw, kupisz tam również herbaty na wagę, daktyle, warzywa, owoce i kilka innych rzeczy. Jest też bogata oferta już zapakowanych produktów z ekologicznej półki. Mąki, kasze, oleje, zdrowe przekąski, ale też eko-kosmetyki – oferta jest naprawdę bogata.
Adres sklepu to:
ul. Promienista 100a
Sklep „BIOrę”
O BIOrę pisałam tydzień temu w tym wpisie. W trakcie pierwszej wizyty kupiłam olej słonecznikowy do zakupionej tam butelki z korkiem, ryż brązowy, spirulinę, płatki jaglane i mąkę kokosową – wszystko na wagę. Drugie zakupy były bardziej złożone. Wzięłam sporo słoików i worków na muesli, kasze, suszone owoce, herbatę ziołową, orzechy i oliwę z oliwek.
Oferta produktów jest ogromna, warto jednak przyglądać się cenom, by nie zostawić przypadkiem połowy wypłaty. Produkty, które kupiłam, są wysokiej jakości, pochodzenia organicznego, stąd nieco wyższe ceny niż w zwykłych sklepach. Ja jednak zawsze będę zdania, że nawet jeśli mam dopłacić, wolę lepszą jakość i smak. Argument zdrowia zawsze będzie dla mnie na pierwszym miejscu. Najwyżej zrobię mniejsze zakupy.
W trakcie pisania tych słów nie mam przy sobie rachunków, postaram się jednak uzupełnić te słowa o konkretne ceny produktów.
BIOrę znajduje się przy ul. Garbary 44/2.
Zielony Targ – Plac Bernardyński
Zielony Targ odbywa się w Poznaniu co sobotę na Placu Bernardyńskim. Już od rana można spodziewać się dostawców z ekologicznych gospodarstw z calej Wielkopolski i nie tylko. W sezonie wiosna-lato-jesień oferta produktów jest naprawdę bogata. Kupimy organiczne warzywa, owoce, ale również sery, chleb, herbatę, kawę, przetwory, ryby, mięso i wędliny. Ceny są rozmaite, trochę droższe od produktów z giełdy warzyw i owoców.
Warto się tam wybrać wcześnie rano, gdy jest duży wybór produktów i jeszcze małe kolejki. Po 10:00 robi się tłoczno i do ulubionego stoiska można stać nawet pół godziny.
Ryneczki – targi rolników
W Poznaniu najlepszymi miejscami na znalezienie owoców i warzyw na wagę są targi rolników. Najbliżej mnie znajduje się Targowisko Świt przy ul. Grochowskiej, nieco dalej Rynek Jeżycki, potem Rynek Łazarski i Rynek Wildecki. W samym centrum miasta, niedaleko Starego Rynku, znajduje się Plac Wielkopolski. Poza tym wiele osiedli ma swoje mniejsze ryneczki ze straganami pełnymi warzyw.
Warto zlokalizować najbliższy domu rynek, by w sobotę zaopatrzyć się na nim w najpotrzebniejsze produkty.
Minusem rynków jest fakt, że wielu sprzedawców to nie rolnicy wystawiający produkty własnej ziemi, ale zaopatrujący się w nie na Wielkopolskiej Gildii Rolno-Ogrodniczej handlarze, na którą dostarczają gospodarze zarówno z małych, jak i wielkich gospodarstw. O sposobie hodowli warzyw niewiele się można dowiedzieć, zatem kupimy tam produkty nieznanej proweniencji.
O tym, gdzie można kupić zdrowe warzywa i owoce, pisałam w tym wpisie.
Mlekomaty
Jeśli pijesz krowie mleko, warto się wybrać do mlekomatu. Jest to automat, w którym kupisz mleko krowie w butelkach litrowych i półlitrowych. Ich ogromną zaletą jest fakt, że możesz się wybrać z własną butelką i do niej nalać mleko. Litr kosztuje 3,50 zł, a pół litra 2 zł.
Idea mlekomatu przyszła do nas z Czech, gdzie są one produkowane. Nadal nie jestem pewna, kto i w jaki sposób decyduje, gdzie zlokalizować mlekomat. Próbowałam skontaktować się z ich biurem prasowym, niestety bezskutecznie. Pozostaje mi tylko cieszyć się, że mlekomat w pobliżu miejsca mojej pracy nadal funkcjonuje i nikt go stamtąd nie usuwa, jak to się w innych miastach potrafi dziać.
Mapę mlekomatów znajdziesz na tej stronie.
RWS
Rolnictwo Wspierane przez Społeczność (RWS) to taki styl prowadzenia gospodarstwa, w którym to klienci – odbiorcy produktów rolnych zapisani w ramach grupy zakupowej – regularnie otrzymują wyhodowane płody ziemi, uczestnicząc przy tym w kosztach ich produkcji, ale też ponosząc koszty klęsk nieurodzaju.
RWS pobiera opłatę z góry za określony przedział czasu i zadeklarowaną wielkość paczek. W Poznaniu żywność dostarcza RWS Dobrodziej z Żeliszewa w zachodniopomorskim. Przyjmują wpłaty z góry za cały kwartał i deklarują, jakie produkty będą występować w paczkach. Mogą się one różnić z tygodnia na tydzień, w zależności od sezonu. W momencie, gdy byłam zapisana do grupy na Grunwaldzie, co tydzień odbierałam eko warzywa, takie jak ziemniaki, marchew, seler, pietruszkę, sałaty, rzodkiewkę, cukinię, ogórki, pomidory, paprykę i wiele innych.
Przykładowo, w zimowej „paczce” można znaleźć:
RWS 22.02.2017 | JM | Ilość |
Burak czerwony ekologiczny | kg | 1 |
Cebula biała ekologiczna | kg | 1 |
Czosnek ekologiczny | szt. | 1 |
Marchew ekologiczna | kg | 1 |
Pasternak ekologiczny | kg | 1 |
Przetwory – Ogórek chilli ekologiczny 520ml | szt. | 1 |
Przetwory – Zupa krem z pasternaka Wegańska 900ml | szt. | 1 |
Seler ekologiczny | kg. | 1 |
Ziemniak Lord ekologiczny 1 kg (sałatkowy, delikatny w smaku, doskonały na obiad) | kg. | 1 |
Paczka wiosenna, letnia i jesienna są o wiele bardziej zróżnicowane i obfite w świeże, czasem bardzo ciekawe gatunki warzyw. Na przykład, jesienią często odbierałam dynię hokkaido, butternut, papryczki chilli, brukiew czy sałatę endywię.
Cena za kwartał to ok. 460 zł, co w przeliczeniu na jedną dostawę wynosi 42 zł.
Jest to najbardziej ekologiczna i najmniej odpadowa forma robienia zakupów, jaką znam. Warzywa są bardzo dobrej jakości, smaczne, mają certyfikaty ekologiczne, a ich ilość jest dla mojej 4-osobowej rodziny zazwyczaj wystarczająca. Gdyby nie była, mogłabym zamawiać podwójne paczki. Bezodpadowość zakupów polega na tym, że wszystko przyjeżdża w skrzynkach, z których każdy odważa sobie odpowiednią ilość warzyw i przekłada do własnych toreb. Jest to duży plus przy małych grupach. Przy większych – takich jak w kooperatywie spożywczej – mógłby powstać chaos organizacyjny. Niemniej jednak, RWS w takiej formie, w jakiej u nas funkcjonuje, w zupełności zdaje egzamin.
Moja grupa zakupowa odbiera warzywa przy Grochowskiej 21, na Grunwaldzie. Jest też druga grupa, wildecka. Jeśli znasz dokładne miejsce odbioru, daj znać, wówczas uzupełnię wpis.
Warzywniaki
Mój ulubiony warzywniak znajduje się niedaleko domu, czyli tam, gdzie być powinien. Jestem zadowolona z oferty produktów na wagę, bo oprócz standardowych owoców i warzyw znajdę tam: kasze, soczewice, ciecierzycę i inne ziarna. Poza tym dostanę tam jajka na sztuki do własnych wytłaczanek. Obok warzywniaka znajduje się też sklep zoologiczny, w którym zaopatruję się w karmę dla kota na wagę.
Kooperatywa
Poznańska Kooperatywa Spożywcza to preferowany przeze mnie sposób robienia zakupów z kilku względów. Po pierwsze, asortyment jest całkiem szeroki. Co tydzień mogę się tu zaopatrzyć w warzywa, owoce sezonowe, chleb, mleko, sery, herbaty ziołowe, miód, przetwory wegańskie, soki i kosmetyki. Zamawiam je w tabelce zakupowej od czwartku do niedzieli. Planowanie z kilkudniowym wyprzedzeniem sprzyja dobremu zorganizowaniu własnych wydatków.
Po drugie, w ramach kooperatywy poznaję zasady sezonowości upraw i z pokorą podchodzę do praw natury w ramach własnej konsumpcji.
Po trzecie, ilość ciekawych ludzi na metr kwadratowych przekracza powszechnie rozumiany standard. Lubimy ze sobą rozmawiać, wspólnie działać i otwierać się na nowe pomysły w ramach szeroko rozumianej ekologii i świadomego stylu życia. Warto!
Moje teksty o kooperatywie znajdziesz tu: Jak daleko jesteś od natury?, 5 dziwnych rzeczy o kooperatywie spożywczej, Bądź jak dziecko, zaufaj innym.
Punkt odbioru zamówień znajduje się na ul. Libelta 22. Zamówienia składamy do północy w niedzielę, a odbieramy w każdy wtorek między 18 a 19:00.
Minusem jest fakt, że sporo produktów musi być wcześniej popakowana w mniejsze porcje. Np. warzywa przyjeżdżają zapakowane po kilogramie do papierowych toreb. Chleb zapakowany jest w torebki z okienkiem. Niektóre przetwory występują w plastiku, choć większość jednak pakujemy w szkło. Staramy się działać bezodpadowo, ale wiem, że nie wychodzi nam to jeszcze w 100% doskonale.
Chcesz się zapisać? Przyjdź we wtorek na ul. Libelta 22 między 18 a 19! Wpisowe na 1 rok to 50 zł, a ceny produktów są konkurencyjne w stosunku do sklepów ekologicznych. Przykładowo:
- 1 kg ziemniaków kosztuje 2 zł
- 1 kg cebuli – 3 zł
- 1 kg brukwi – 6 zł
- 1 kg jabłek Spartan – 4 zł
- pęczek suszonego tymianku – 5 zł
- 1 jajo od kury zielononóżki – 1 zł
- 1 l mleka krowiego – 2 zł
- keczup z dyni 0,2 l – 3 zł
- ziołowa herbatka harmonizująca 50 g – 7 zł
- paprykarz jaglany wegański 250 g – 6,50 zł (w słoiku)
Jeśli wolisz zdrowe zakupy on-line, zapraszam do Grupy Poznańskich Kooperantów. Tu rozkręcamy internetowe grupy zakupowe.
Duże markety, sekcje na wagę
Nawet jeśli jeździsz do sklepu raz na tydzień i jest to wielki market, rozejrzyj się za sekcją towarów na wagę. W mojej okolicy największą alejkę ma hipermarket Auchan, gdzie kupię makarony, płatki, kasze, owoce suszone, słodycze i szereg innych rzeczy. Ceny są sprawiedliwe, na wagę często wychodzi taniej niż w opakowaniu. Dzięki temu możesz spróbować więcej produktów w mniejszych ilościach, jeśli nie wiesz, czy ci zasmakują. Ja tak początkowo robiłam z komosą ryżową i suszonymi figami. Teraz, gdy wiem, że są smaczne, mogę brać większe ilości do własnych woreczków.
Ostrzeżenie: wagi w tej sekcji nie mają opcji tarowania! Warto brać własne, cieniutkie woreczki bawełniane, tak by nie dopłacać za opakowanie.
W Piotrze i Pawle polecam sekcję z serami, mięsem i rybami, Jeszcze nigdy nie spotkałam się z odmową czy kręceniu nosem przy podawaniu własnych pojemników. Obsługa chętnie taruje wagi. W Piotrze i Pawle dostępny jest też serek do smarowania kanapek z Turka i twarogi na wagę. Masła niestety nie widziałam, a też by się przydało.
Minusem Piotra i Pawła jest brak sekcji na wagę podobnej do Auchan. O wiele sympatyczniej czuję się w PiPie (sic!), może szefostwo zdecyduje się wprowadzić makarony, kasze i mąki bez opakowań? A może też mleko? Zachęcam!
To na pewno nie koniec sklepów przyjaznych świadomym konsumentom w Poznaniu. Jeśli znacie ich więcej, koniecznie dajcie znać w komentarzu! Chętnie je dodam do listy. Zachęcam też, byście wpisali je na mapę OddamOdpady.pl jako miejsca odpowiednie dla zakupów zero waste. Razem możemy stworzyć całkiem pokaźną bazę, z której będzie można skorzystać nawet w podróży!
28 komentarzy
Dobrze wiedzieć!
25 lutego 2017 at 9:53 PMMam nadzieję, że się przyda!
25 lutego 2017 at 10:07 PMŚwietny wpis, pokazuje, że do zakupów zero waste potrzebna jest tylko odrobina wysiłku i rozeznania w terenie:) Pozdrawiam! [Kasia]
26 lutego 2017 at 11:04 AMDokładnie tak. Warto się zastanawiać, gdzie i w jakiej formie możemy zrobić zakupy we własnej okolicy tak, by uniknąć odpadów.
26 lutego 2017 at 9:22 PMWcześniej nawet nie zwracałam uwagi na to, by robić zakupy bezodpadowe. Dzięki Tobie widzę, że to wcale nie wymaga jakoś wiele wysiłku z mojej strony, a dzięki temu mogę robić zakupy trochę bardziej świadomie. Dzięki!
26 lutego 2017 at 5:00 PMWłaśnie taki miałam zamiar – pokazać, że w „zwykłych” sklepach też można kupić bez opakowań. Cieszę się, że pomogłam 🙂
26 lutego 2017 at 9:22 PMMlekomatami byłam zaskoczona w Pradze: można je tam spotkać na każdym kroku!
Co do masła: nic prostszego! Wystarczy kupić pełnotłuste krowie mleko, odlać śmietankę i mikserem wybić masło. Nie wiem czy na ryneczkach można kupić samą śmietankę, jeśli nie jesteś fanką mleka „prosto od krowy”.
Moi rodzice kupują takie mleko od kobiety, która ma krowy. Mają własne szklane butelki, zabierają od niej pełne, zostawiają puste i tak się interes kręci 🙂
Chciałam też dodać do listy piekarnię Książ. Ja chodziłam do punktu na os. Zwycięstwa (w Pawilonie handlowym, tam gdzie jest Biedronka). Nie dość, że można tam kupić przepyszny, prawdziwy chleb, to jeszcze chleby leżą w koszykach bez opakowania i nie ma żadnego problemu, żeby wziąć je do własnej torby.
27 lutego 2017 at 2:55 PMDomowe masło ze świeżej śmietanki – mniam! Muszę zapytać, może w gospodarz przywożący nam mleko do kooperatywy ma świeżą śmietankę na zbyciu.
28 lutego 2017 at 1:51 PMŚledzę Cię już od jakiegoś czasu i dopiero teraz do mnie dotarło, że jesteś z Poznania! 🙂 Przybijam zatem piątkę! 😀 I przyznaję, że z tych sklepów, które wymieniłaś, nie znałam żadnego (no może oprócz Bernardyńskiego i Kooperatywy, z której sama korzystam).
Co do mlekomatów, zawsze miałam przed nimi opory: no bo skąd wiesz, czy to mleko faktycznie ktoś na bieżąco tam dodaje? (jak sobie pomyślę np. o tym jak smakują kawy z automatów..) Może to zupełnie irracjonalne, ale jakoś bym się tych mlekomatów bała używać. 😀
28 lutego 2017 at 8:41 AMKupuję tam mleko bardzo często i zawsze jest świeże. Nigdy nie trafiłam na inne. Ono nie jest pasteryzowane, więc po zakupie warto je szybko zużyć lub zagotować. Masz jakiś w swojej okolicy?
28 lutego 2017 at 1:50 PMJesteś w kooperatywie? To piątka! 🙂
Mam mlekomat obok domu, ale to, co mnie na razie powstrzymuje przed korzystaniem z niego to to, że nie wiem, jak często jest czyszczony. Chodzi mi głównie o wylewkę mleka (tę dyszę, z której jest napełniana butelka). Osadza się niej mleko i jest pożywką dla bakterii, więc powinna być często myta. Nie wiecie, jak to z tym jest? Może jest tam jakiś automatyczny system czyszczenia?
29 kwietnia 2017 at 7:25 AMDysza ma funkcję automatycznego czyszczenia. Poza tym mleczarnia dostarczająca mleko ma obowiązek dbać o odpowiednią czystość urządzenia. Nigdy nie miałam problemów z zepsutym mlekiem z mlekomatu. Możesz kiedyś spróbować! Który masz najbliżej?
29 kwietnia 2017 at 9:04 AMNo widzisz, tak właśnie myślałam, że jakieś rozwiązanie musi być. Dzięki i sprawdzę na Winogradach 🙂
29 kwietnia 2017 at 2:36 PMW Auchanie na wagę (z tych wysokich kominów) nigdy nie kupuję. Mój znajomy pracujący tam opowiadał, że często produkty w nich są tak długo, że pleśnieją, albo po prostu się kurzą i nikt ich z tego powodu nie wyrzuca, są co najwyżej przemieszane co jakiś czas.
7 marca 2017 at 9:29 PMJaka przykra historia! Aż mnie ciarki przeszły, jak można w ten sposób postępować z żywnością. Ile człowiek jest w stanie zrobić dla pieniędzy… Będę uważać!
9 marca 2017 at 9:04 PMTe mlekomaty to bardzo fajna sprawa 🙂 U mnie też taki widziałam 😉
9 marca 2017 at 8:52 PMMlekomaty fajna sprawa! Powinno być ich jednak więcej, by każdy miał dostęp do świeżego mleka do własnej butelki.
9 marca 2017 at 9:04 PMDokładnie tak! 😉
10 marca 2017 at 11:58 AMDzisiaj jestem pierwszy raz na Twoim blogu i zaraz trafiłam na taki przydatny wpis! Bardzo dziękuję, nie wiedziałam, że „bezopakowaniowe” sklepy istnieją w Poznaniu. Ja regularnie korzystam z Rynku Wildeckiego, ale mimo to wciąż muszę przypominać sprzedawcom, że osobnych siateczek na każde warzywko nie potrzebuję 🙂
26 maja 2017 at 6:54 PMMiło mi, że się przydaję 😉 Można zrobić zakupy bez odpadów, a jakże! Na rynku również, tylko oczywiście trzeba zaznaczać, żeby nie pakowano w siateczki.
26 maja 2017 at 7:45 PMWłaśnie obkupiłam się w Zielarni na Dąbrowskiego 10. Wbrew nazwie mają tam kasze, makarony, owoce suszone itp. na wagę, na hasło „własny pojemnik” sprzedający zareagował: „zero waste, super”. 🙂
31 maja 2017 at 4:28 PMSuper, warto więc dodać do naszej listy!
31 maja 2017 at 9:06 PMa We Wrocławiu zlikwidowano wszystkie mlekomaty…:(
15 lipca 2017 at 9:20 PMOjej, wszystkie? Wielka szkoda. Ciekawe, co było powodem.
15 lipca 2017 at 9:26 PMwszystkie. nie mam pojecia jaki powód. ale to już moze nawet rok temu…
15 lipca 2017 at 10:57 PMDziekuje za ten wpis, bardzo przydatny. A w Poznaniu maslo na wage mozna kupic w malym sklepiku mleczarskim przy ul.R.Strzalkowskiego.
7 sierpnia 2017 at 7:12 AMDziękuję za podpowiedź! Będę szukać! Jak byś wiedziała o jeszcze innych miejscach sprzedających bez opakowań w Poznaniu to daj znać!
7 sierpnia 2017 at 9:05 AMHej ! Czy kooperatywa nadal działa w Poznaniu ?
18 lutego 2018 at 9:49 PM