Biała, czerwona czy czarna – porzeczka występuje w tak wielu kolorach i jest jednym z moich ulubionych, choć nieoczywistych letnich owoców. Jest kilka sposobów, które warto polecić na ich przygotowanie. Zobacz, z czym jeść porzeczki, by smakowały jak najlepiej.
Porzeczka jest owocem z rodziny agrestowatych. Rośnie na krzakach, których liście mają właściwości lecznicze i szczególne walory smakowe. Sam owoc dojrzewa pod koniec czerwca lub na początku lipca i to wtedy można zrobić z niego przetwory, ciasta i inne smakołyki.
Właściwości porzeczki
Porzeczka ma bardzo wysoką zawartość witaminy C, która uszczelnia naczynia krwionośne i wspomaga układ odpornościowy. Zawartość żelaza, potasu i wapnia dodatkowo wpływa na lepszą kondycję naszego organizmu. Działanie moczopędne leczy nerki. Porzeczki pobudzają też apetyt, a zatem polecane są dla niejadków.
Mają wysoką zawartość antyoksydantów, które chronią komórki przed działaniem wolnych rodników. Jedzenie porzeczek może zapobiegać wielu chorobom, w tym nowotworowym.
Z książki Apteka Natury dowiedziałam się, że porzeczkę można stosować na… piegi. Już od momentu, kiedy pojawiają się pierwsze niedojrzałe owoce należy rozcierać je na twarzy w miejscach, gdzie dotyka nas słońce. Kuracja 2-3 miesięczna powinna zminimalizować ich widoczność i przywrócić skórze zdrowy koloryt.
Ponadto porzeczki są niskokaloryczne – w 100 g zawierają tylko 65 kcal. Zawartość pektyn obniża ciśnienie, dlatego czerwoną porzeczkę zaleca się dla osób z chorobami serca i miażdżycą.
Do czego dodawać porzeczkę?
Odkryję przed Wami moją teorię. Według mnie czerwona porzeczka jest jak zawartość owocu granatu. Ma bardzo podobny smak i kolor, a dodana do sałatek może być jego świetnym, o wiele tańszym zamiennikiem. Podobnie sok z porzeczki świetnie komponuje się jako dodatek do dań, do których normalnie używa się syropu z granatu.
Moje ulubione zastosowanie czerwonej porzeczki jest może niecodzienne, ale za to bardzo smaczne. Uwielbiam ją w postaci zapiekanej z warzywami i – czasem również – mięsem, uważam, że świetnie się sprawdza w sałatkach i rozmaitych koktajlach. Mam dla Was kilka propozycji porzeczkowej ekstazy kulinarnej. Śliniaki na szyje i do dzieła!
Warzywna zapiekanka z porzeczką
Nieoczywiste zastosowanie porzeczki w moim wydaniu to dodanie jej do pieczonych warzyw korzeniowych i bulwiastych, takich jak marchew, burak i ziemniak. Po upieczeniu porzeczka lekko straci swój intensywnie czerwony kolor, ale odda soki do sosu potrawy.
Składniki:
- 3 młode buraki
- 3-6 młodych ziemniaków
- 4 młode marchewki
- dwie garści czerwonej porzeczki
- młoda cebula dymka lub por (opcjonalnie)
- tymianek, sól, pieprz
Warzywa obierz i pokrój w plastry lub łódeczki, marchew wzdłuż na dwie części. Rozłóż je równomiernie na blaszce lub w brytfance.
Cebulę pokrój na połówki, pora nawet nie musisz traktować nożem, wystarczy, że go dokładnie oczyścisz.
Wszystkie warzywa lekko spryskaj olejem rzepakowym, oprósz solą, pieprzem i tymiankiem. Na wierzchu rozrzuć czerwoną porzeczkę.
Piecz przez 50-60 minut w piekarniku rozgrzanym do 200 stopni.
To jest naprawdę pyszne i pożywne!
Sałatka z serem pleśniowym i porzeczką
Składniki:
- Sałata rzymska
- Ser pleśniowy gorgonzola (lub jakikolwiek inny, z niebieską pleśnią)
- 2 garści czerwonej porzeczki
- pół pęczka rzodkiewki
Sałatę porwij na mniejsze kawałki lub – jeśli ma mniejsze liście – rozłóż je równomiernie na półmisku. Ser połam na mniejsze kawałki w rękach i rozrzuć go na sałacie. Rzodkiewkę pokrój w ćwiartki, dodaj do pozostałych składników. Na koniec obsyp sałatę umytą i obraną czerwoną porzeczką.
Do sałaty zrób dressing:
- 3 łyżki oleju rzepakowego (najlepiej zimnotłoczony)
- 1 łyżeczka miodu
- kilka zgniecionych porzeczek
- odrobina octu balsamicznego
Wszystko wymieszaj w zamkniętym słoiczku jak w shakerze. Polej sałatkę i podawaj ze świeżym, razowym chlebem.
Ciasto drożdżowe z porzeczką
Składniki:
- 500 g mąki pszennej (ja zawsze mieszam pół na pół z orkiszową lub robię z samej orkiszowej)
- 2 jajka
- 150 g masła
- pół szklanki cukru
- 1,5 – 2 szklanki letniego mleka
- 1 opakowanie suszonych drożdży
- miseczka obranych porzeczek
Mleko podgrzewam w rondelku do temperatury ciała (ok. 37 stopni), rozpuszczam w nim masło i cukier.
Mąkę przesiewam przez sitko. Dodaję suche drożdże. Dolewam do nich posłodzone mleko i wyrabiam ciasto. Dodaję jeszcze 2 rozbite jaja.
Ciasto powinno się wyrabiać ok. 10 – 15 minut. Konsystencja powinna być niezbyt zbita, ale też nie za rzadka. W miarę potrzeby można dosypać mąki lub dolać odrobinę mleka.
Ciasto zostawiamy na godzinę do wyrośnięcia w ciepłym miejscu, przykrywając je ściereczką.
Po urośnięciu przekładamy je do formy wysmarowanej masłem. Obkładamy je porzeczkami.
Dla wyjątkowego smaku można postarać się jeszcze o kruszonkę – masło ucieramy z mąką i cukrem, a powstałym ciastem obsypujemy wierzch drożdżowca.
Pieczemy przez 40-50 minut w temperaturze 180 stopni.
Przepis na idealne ciasto drożdżowe znajdziecie też na tej stronie. Przed zrobieniem swojego pierwszego ciasta warto trochę na ten temat poczytać, a potem liczyć na łut szczęścia, że wyjdzie idealne. Kilka pierwszych drożdżówek poszło u mnie na straty, za to pierwsza, która wyszła, była tak wyjątkowa, że niemal od razu zniknęła w ustach domowników.
Kompot z resztek owoców i porzeczki
Kompot ma to do siebie, że nie musi być gotowany ze składników o idealnym kształcie, bez skórki i pestek. Można do niego wrzucić to, co nam się podoba, najlepiej po prostu to, co mamy w domu. U mnie miejsce w garnku było na obierki z jabłek i resztkę porzeczek z pieczenia ciasta.
Składniki:
- czerwona porzeczka
- pokrojone jabłka
- obierki z jabłek
- ewentualnie inne, słodkie owoce
- rodzynki
- kilka listków mięty i melisy
Mój kompot gotuję bez cukru, ponieważ jabłka – o ile nie są to papierówki – mają go aż nadto. Wystarczy obrać porzeczki z gałązek, pokroić jabłka w większe kawałki, dodać obierki, które zostały z pieczenia jabłecznika czy … – w moim przypadku – z karmienia małych dzieci, i wstawić kompot do gotowania.
Owoce wrzucam do większego garnka z wodą i gotuję 20-30 minut minimum. Rodzynki dodają dodatkowej słodyczy i ciekawego aromatu.
Pod koniec gotowania dorzucam kilka listków świeżej mięty i melisy. Napój można pić zarówno ciepły, jak i schłodzony w lodówce. Jest idealny na upalne, letnie dni. W te chłodniejsze wspomoże odporność i doda rumieńców na twarzy.
Koktajl z porzeczek
Składniki:
- mleko kokosowe lub maślanka
- szklanka świeżych porzeczek
- ewentualnie pół banana
- mięta
- 3 łyżki miodu/syropu z agawy/ syropu klonowego
Do maślanki lub mleka kokosowego wsypujemy szklankę obranych porzeczek, ewentualnie pół pokrojonego banana (dla słodyczy), słodzimy miodem lub innym ulubionym słodzikiem. Po nalaniu do szklanki dodajemy listki mięty. Takim napojem lubię się delektować w sobotnie popołudnie, siedząc na balkonie i łapiąc słońce
Porzeczki to owoce, które w koktajlach zachowują się przecudnie – wypuszczają swój piękny, czerwony sok, nadają lekkiej kwaskowatości, orzeźwiają, jednocześnie wspomagając trawienie. Koniecznie spróbujcie użyć ich w tej formie. Zresztą, każda z moich propozycji ma w sobie coś innego i – mam nadzieję – nieoczywistego.
Jestem ciekawa, której wypróbujesz najpierw? A może wykorzystujesz porzeczkę do jeszcze innych potraw?
***
Od jakiegoś czasu cieszę się jak małe dziecko moją drewnianą skrzynką. Jest śliczna, porządnie wykonana, dodaje estetycznego sznytu mojemu balkonowi. Wynalazłam ją na Allegro u producenta Hand4Home. Jeśli szukacie skrzynek po jabłkach, a niekoniecznie samych jabłek, zerknijcie na ich stronkę. Kupujmy u polskich producentów zamiast jechać do Ikei.
14 komentarzy
Ja się zakochałam w łososiu z sosem z czerwonej porzeczki! To połączenie jest obłędne! 🙂
19 lipca 2016 at 9:39 AMBrzmi niesamowicie! Chyba będę musiała go dodać do mojej porzeczkowej listy specjalnej 🙂
19 lipca 2016 at 9:56 AMJestem w szoku, że w ten sposób można wykorzystać porzeczki. Ja się zawsze ograniczałam do koktaju, smoothie, ciast i lodów, czyli generalnie na słodko. Nie myślałam o łączeniu „obiadowym”, super 🙂
19 lipca 2016 at 11:15 AMWarto spróbować, bo porzeczka fajnie przełamuje standardowy smak wielu potraw 🙂
19 lipca 2016 at 1:02 PMSpodobała mi się sałatka z serek pleśniowym i porzeczkami. Chętnie wypróbuję 🙂
19 lipca 2016 at 6:40 PMWarto, bo to całkiem ciekawe połączenie 🙂
21 lipca 2016 at 11:43 AMOd nadmiaru do umiaru! Bardzo mi się podoba Twoje podejście 😉 Kocham czerwone porzeczki <3 Ściskam, Daria xxx
21 lipca 2016 at 11:05 AMJa też je uwielbiam! Dzięki, Daria!
21 lipca 2016 at 11:43 AMSpróbuję koktajlu z czerwonej porzeczki. Myślę, że banan będzie świetnym do niego dodatkiem.
21 lipca 2016 at 11:32 AMBanan, a nawet jabłko świetnie do nich pasuje. Pozdrawiam!
21 lipca 2016 at 11:43 AMwstyd się przyznać, ale nie jadłam jeszcze porzeczek w tym sezonie! Muszę to zmienić! Tym bardziej, że wrzuciłaś tu taki fajny przepis, sałatka z serem pleśniowym i porzeczkami ! Uwielbiam takie niestandardowe połączenia :)))
21 lipca 2016 at 12:34 PMuwielbiam porzeczki ale do tej pory robiłam tylko z nich soki, chyba czas to zmienić 🙂
22 lipca 2016 at 8:53 AMŚwietny post. Akurat mam dwie skrzynki porzeczki czarnej i nie wiem co mam z nią zrobić! 🙂
22 lipca 2016 at 10:33 AMZapraszam do odwiedzenia mojego bloga kulinarnego 🙂 https://jaglusia.wordpress.com/
Ciasto z porzeczkami <3, albo prosto z krzaczka!
22 lipca 2016 at 7:17 PM