Grudzień się zbliża, dlatego warto pomyśleć o ekologicznym kalendarzu adwentowym ze skrawków materiału i …gałęzi.
Jakiś czas temu odkurzyłam starego Łucznika po moim Tacie. Maszyna do szycia była czymś nowym w moim życiu, ale po kilku lekcjach z moją przyjaciółką, której lata doświadczenia dodają ekspertyzy, uruchomiłam ją.
Po paru miesiącach przerwy wyjęłam maszynę ponownie, poszukałam w domu odpowiednich tkanin i akcesoriów, i …zaczęłam produkcję. Mój projekt to Kalendarz Adwentowy składający się z 24 sakiewek szytych na maszynie. Sakiewki zawiesiłam na gałęzi przy pomocy sznureczków, tasiemek ozdobnych i nici.
Jako że w moim domu ZAWSZE jest jakaś gałąź (prace na balkonie, dziecięce zabawy, kocie psoty- gałąź się po prostu przydaje!), a tkaniny pozostały jeszcze z poprzednich mini-projektów szyciowych, niewiele myśląc zabrałam się do roboty.
To, że nie czytam instrukcji i lubię eksperymentować, spowodowało, że wraz z szyciem sakiewek ich kształty i rodzaje ewoluowały do tych docelowych. Ważne, by zrobić miejsce na przeciągnięcie sznureczka bądź tasiemki, tak by woreczek łatwo było zawiesić.
Choć w prototypowych wersjach zabrakło tej przestrzeni, poradziłam sobie w inny, równie skuteczny sposób. Przeszywałam górną część sakiewki lekką fastrygą, zostawiając dwa końce nici na zewnątrz, tak by po złapaniu za ich końce sakiewkę można było ściągnąć i zawiązać na gałęzi.
Ale, ale. Przy robótkach wziął udział ktoś jeszcze. Moje popołudniowe szycie to nie był skończony produkt. Dopiero wieczorem nadaliśmy mu z mężem ostateczny sznyt. Udało mi się namówić małżonka do czynności związanych z ręcznymi robótkami! Spod jego rąk wyszły zatem naklejki z liczbami symbolizującymi kolejne dni grudnia aż do Wigilii. Zobaczcie sami, jakiej użył stylistyki.
Do wykonania kalendarza użyłam tylko tego, co znalazłam w domu. Niczego nie kupowałam i taki był też cel mojego projektu – kreatywny upcycling bez generowania odpadów.A co w woreczkach? To, co mali chłopcy lubią najbardziej, czyli łakocie. Oprócz galaretek w cukrze i kilku lizaków są też owsiane ciasteczka, rodzynki i suszona żurawina. Przekąski mogą być nie tylko słodkie, ale i zdrowe. Oczywiście, każdy może wrzucić do swoich sakiewek co mu się żywnie podoba. Mogą to być małe zabawki, ciekawe krótkie historyjki zwinięte w rulonik czy szereg innych rzeczy, na które Wasza wyobraźnia wpadnie.
Instrukcja wykonania kalendarza adwentowego
- Wycinamy kawałki materiału każdy po ok. 15×20 cm.
- Wzdłuż górnej krawędzi robimy zakładkę na sznureczek, którą przeszywamy na maszynie lub ręcznie.
- Po przeszyciu składamy materiał w pół na lewej stronie i obszywamy dookoła – na kwadratowo lub półokrągło.
- Odwracamy na prawą stronę i przeciągamy sznureczek/tasiemkę przez zaszewkę – warto posłużyć się agrafką.
- Tak powstałą sakiewkę wypełniamy smakołykami, przyklejamy cyferkę i zawieszamy na gałęzi.
Jestem ciekawa, czy też planujesz stworzyć kalendarz adwentowy. Podziel się swoim pomysłem w komentarzu.
Jeśli wolisz obejrzeć film z instrukcją, jest już na moim vlogu!
***
Jeśli podobał Ci się mój wpis, podziel się nim z innymi lub zostaw komentarz. Każdy znak od moich czytelników jest dla mnie niezwykle cenny.
No Comments