fbpx
Podróże

Malta na tydzień – co warto zwiedzić?

Mgarr ix-Xini, Gozo, Malta

Malta jest najdalej wysuniętym na południe państwem Europy. Na 365 dni w roku, aż 300 jest słonecznych. Zima jest krótka i lekka, lato gorące i suche. W lutym temperatura w ciągu dnia to 14 – 16 stopni. I jak tu nie wybrać się na Maltę na podładowanie baterii?

Powierzchnia Malty to 316 km2 – to prawie tyle co powierzchnia… Krakowa! Jest to jedno z najmniejszych państw na świecie, ale pełne tylu atrakcji, o których inne kraje mogą tylko pomarzyć. Znajdziemy tu jedne z najstarszych na świecie megalitycznych świątyń z ok. 3600 roku p.n.e. – starsze niż egipskie piramidy. Niemal każde miasto jest położone na wzgórzu i już z daleka widać dominujące nad nimi kościoły z charakterystycznymi na Malcie kopułami. Kościołów jest tu ponoć 365, więc gdyby ktoś się uparł, mógłby codziennie chodzić do innego.

Malta wybitnie górzysta nie jest, ale ciekawe ukształtowanie terenu, pagórki, doliny, nadmorskie klify i jaskinie sprawiają, że krajobraz jest tu jak w bajce. Nic dziwnego, że to miejsce wybierane jest często przez filmowców na tło niezwykłych historii. To na Malcie rozgrywała się akcja, między innymi, Gry o Tron, Gladiatora, Aleksandra, Troi, Hrabiego Monte Cristo, a dla Popeye’a specjalnie zbudowano wioskę, która malowniczo wpisuje się w jedną z zatoczek na wschodzie głównej wyspy.

Jak samemu zorganizować wyjazd na Maltę?

Mój wyjazd był realizacją prezentu świątecznego, który sami sobie podarowaliśmy, w imię zasady: przeżycia zamiast przedmiotów. Wylot zorganizowaliśmy z Poznania liniami RyanAir. Są też dostępne tanie loty z Gdańska, Krakowa i Wrocławia. Podróż trwa około 2h 50 min, więc nawet z dziećmi nie jest to zbyt uciążliwe.

Nocleg znaleźliśmy na AirBnb w Sliemie – mieście położonym na północy wyspy, nieopodal Valetty. Jest to dość spore, ale malownicze miasto, z mnóstwem restauracji i barów. Poza sezonem część jest pozamykana, a te otwarte często oferują zimowe zniżki na obiady i napoje. Wybrzeże Sliemy jest ciekawe, choć nie ma wyraźnej, szerokiej plaży. Sliema jest dobrym miejscem wypadowym do San Jullian’s (krótki spacer i jesteśmy) i Valetty (najlepiej udać się tam tramwajem wodnym z portu w Sliemie – cena ok. 1,5 EUR za osobę dorosłą).

Pokoje możecie też znaleźć na hostelworld.com, a jeśli wolicie podróżowanie za darmo, wybierzcie CouchSurfing.

Zazwyczaj na wyjazdach lubię zmieniać miejsca zamieszkania kilka razy, żeby lepiej poczuć ducha różnych miast. Tym razem nie poszłam tym tropem i z perspektywy czasu żałuję. Warto spędzić kilka dni na Gozo lub chociażby w Mdinie. Tam się dzieje magia.

Jak jeździć po Malcie

Od XIX wieku Malta była kolonią brytyjską, stąd też angielski funkcjonuje jako jeden z urzędowych języków. Anglojęzyczne są nazwy miejscowości i oznakowanie dróg oraz… lewostronny ruch.

Jeśli nie macie wprawy w poruszaniu się po lewej stronie drogi, lepiej nie wypożyczajcie auta. Ruch w miastach jest dość spory, dopiero na trasach międzymiastowych maleje. Lepiej postawić na transport publiczny, który jest to całkiem nieźle rozwinięty. A odległości między miejscowościami nie są większe niż trzydzieściparę kilometrów.

Czasem nie ma wyjścia i trzeba wsiąść na łódkę, tramwaj wodny lub prom. Tu też lepiej nie mieć auta, bo kolejka dla jednostek niezmotoryzowanych jest niepomiernie mniejsza niż dla tych na czterech kółkach.

My nie doczytaliśmy o lewostronnym ruchu i autobusach, i wynajęliśmy peugeota 208. Dobrze, że nie pokusiło nas o masywniejsze auto, bo byśmy w większość miejsc w ogóle nie wjechali! Uliczki w maltańskich miastach są wąskie jak gardło z rozwijającą się anginą, a główną zasadą ruchu jest: kto pierwszy ten lepszy (kto zna południowo włoskie klimaty, ten wie, o co chodzi). Gdy do tego dołożyć ruch po lewej stronie, kraksę mamy jak w banku. Nam się upiekło, choć drugi raz nie zrobiłabym podobnie.

Duża uwaga do osób wynajmujących auto: pilnujcie przepisów, szczególnie tych związanych z parkowaniem i prędkością. Miejsc parkingowych jest jak na lekarstwo, ale lepiej znaleźć miejsce dalej, ale na legalu. Malta i tak jest mała, więc idąc na pieszo ten kawałek na pewno nie umrzesz z wycieńczenia (pomijając upalne dni ze słońcem w zenicie). Odnośnie prędkości, mam gorzką refleksję. Na drogach nie widać policji, za to radary są tak świetnie ukryte, że nie wiesz kiedy, a już cię namierzyły. Takim trafem do rachunku za samochód doszło nam drugie tyle w mandatach za przekroczenie prędkości. No cóż, głupi płaci podwójnie.

Malta na tydzień – co warto zobaczyć?

Przedstawię Wam moją subiektywną listę miejsc, którą zdołaliśmy zobaczyć w trakcie naszego tygodniowego wyjazdu w lutym. Siłą rzeczy nie widzieliśmy wszystkiego, a z racji podróżujących z nami dzieci musieliśmy mieć nieco wolniejsze tempo z uwzględnieniem ich preferencji.

Playmobil Fun Park

Tak jest, pierwszym „fun” miejscem na naszej wycieczce był Playmobil – FunPark. Jest to niewielki park rozrywki dla dzieci usytuowany nieopodal fabryki klocków Playmobil. Składa się on z sali zabaw pod dachem, wypełnionej klockami marki Playmobil, wielkimi konstrukcjami z tychże klocków, takimi jak naturalnej wielkości postaci z bajek czy podwieszone pod sufitem samoloty. Obok sali zabaw jest kawiarnia, w której opiekunowie mogą odpocząć przy kawie i cieście (jedzenie i picie mało smaczne, nie polecam). Na zewnątrz – według mnie  – jest najciekawiej. Dzieci mogą bawić się w wielkim, pirackim statku, wspinać po mostkach, ukrywać w chatkach i bawić się zbudowanymi tam konstrukcjami.

Przy zakupie nieco droższego biletu dostaje się pakiecik z ludzikiem Playmobil i małym zestawem… puzzli. Tak, to mnie dość mocno zdziwiło i chyba nie opłaca się ten biznes. Lepiej zapłacić mniej, a jeśli już chcecie pamiątkę, kupić w sklepiku sensowniejszy zestaw klocków.

Błękitna Grota (Blue Grotto)

Jest to miejsce, w którym zachwyca skaliste wybrzeże, wysokie klify i jaskinie, do których można dostać się na czekających na wybrzeżu łodziach. Malta i Gozo w ogóle są pełne spektakularnych widoków, a Błękitna Grota oferuje jeden z nich.

My do jaskini nie wpłynęliśmy, bo powoli słońce chyliło się ku zachodowi, ale wystarczyło nakarmić oczy, by poczuć, że to jest to.

Blue Grotto - Błękitna Grota, Malta

 

Blue Grotto - Błękitna Grota, Malta

Blue Grotto – Błękitna Grota, Malta

Stare auta na Malcie są niemal na każdym rogu

Stare auta na Malcie są niemal na każdym rogu

W barze, Malta, Blue Grotto

W barze

Mdina i Rabat

Mdina ma swoją rzymską, a potem arabską przeszłość, co wyraźnie widać w architekturze starej części miasta. Do 1571 roku stanowiła centrum administracyjne Malty,  do momentu, aż przybyli na wyspę Joannici przenieśli stolicę do Valetty.

Mdina (wcześniej Medina) do miasto zbudowane z monumentalnego piaskowca, unoszące się nad okolicznymi dolinami. Przedmieścia do Rabat, który wcześniej nieograniczony murami, rozprzestrzenił się urbanistycznie i utworzył piękne miasto z urokliwymi kawiarniami, restauracjami i sklepikami.

Warte zobaczenia są: katakumby św. Pawła w Rabacie, katedra św. Pawła w Mdinie, mury okalające Mdinę i widok na okolicę.

Jeden cały dzień powinien wystarczyć na zwiedzenie obu miast, choć ja polecam zrobić sobie tam dłuższy przystanek, nawet z noclegiem.

Rabat, Malta

Rabat, Malta

Mdina, Malta

Mdina, Malta

Sklepik z pamiątkami i jedna z wielu azjatyckich turystek

Sklepik z pamiątkami i jedna z wielu azjatyckich turystek

Restauracja w Rabacie

Restauracja Ta Doni w Rabacie

Kawusia raz

Kawusia raz

Gnejna i Ghajn Tuffieha

Szukaliśmy na Malcie pięknych plaż i ta wydaje mi się najbardziej zjawiskowym miejscem na wyspie. Z wysokich klifów rozpościera się niesamowity widok na dwie plaże: Gnejna i Ghajn Tuffieha. My wylądowaliśmy na tej drugiej. Idąc plażą, a potem skałami można przejść do zatoki Gnejna. Widoki cały czas zapierają dech w piersiach.

Zatoczki osłonięte są od wiatru, choć na morzu dmucha – jest to docelowe miejsce na wszystkich surferów.

Ghajn Tuffieha Bay, Malta

Ghajn Tuffieha Bay

Wioska Popeye’a

W 1980 roku Robert Altman zekranizował słynny komiks o Popeye’u. Dla celów filmowych w Anchor Bay zbudowano całą wioskę, w której rozgrywała się akcja filmu. Z wysoka widok obejmuje klify, zatokę ze szmaragdową wodą i bajkowe domki. Do wioski można zejść i zwiedzić, co jest ciekawą atrakcją dla rodzin z dziećmi. Wygląda bajecznie, prawda?

Wioska Popeye'a, Malta

Wioska Popeye’a, Malta

Mellieha

Mellieha to miasto położone na północnym-zachodzie Malty. Dominuje nad nim wielki kościół, który jest najstarszym sanktuarium maryjnym na Malcie.

Z Melliehy już niedaleko na Gozo i Comino, zresztą obie te wyspy można zobaczyć z wysokości murów miejskich. Warto tu przyjechać choćby dla samych widoków, choć same miasto nie ma prócz tego zbyt wiele do zaoferowania.

Widok z murów Melliehy

Kawałek za Melliehą, jeśli jechać dalej na północny-zachód w stronę Gozo, może spędzić trochę czasu na wybrzeżu, w zatoczkach i na plażach Ramla Bay, Little Armier Beach czy White Beach Bay. Na samym koniuszku wyspy znajduje się również kompleks nadmorskich jaskiń Coral Lagoon.

Mellieha Bay, Malta

Comino

Na tę małą wysepkę warto się wybrać na chociażby kilka godzin, żeby doznać relaksu na jednej z najbardziej niesamowitych plaż Blue Lagoon. Piasku nie ma tu za dużo, za to otoczenie rudych skał i turkusowej wody sprawia, że czujesz się jak w raju. Jest to jedno z najsłynniejszych Insta-miejsc na Malcie. Na plaży non stop ktoś cyka sobie selfie. Ja byłam zupełnie nie przygotowana na tak wysoką temperaturę, więc wygrzewałam się na piasku w długich spodniach i podkoszulce. W porównaniu z dziewczynami co chwilę zmieniającymi stroje do kolejnych zdjęć, wyglądałam dość blado, ale kto by się tym przejmował w takim miejscu.

Na Comino można dopłynąć łódką z Ic-Cirkewwa. Nie polecam weekendów ani sezonu urlopowego, wtedy są straszne tłumy. My byliśmy w sobotę, ale w lutym. Temperatura to około 20 stopni Celsjusza, zatoczki na wyspie są skutecznie osłonięte od wiatru.

Comino

Comino

Cominetto

Kemmunett

Blue Lagoon, Comino

Blue Lagoon, Comino

Gozo

Z Ic-Cirkewwa odpływają zarówno łodzie na Comino, jak i prom na Gozo. Pasażerowie niezmotoryzowani mają łatwiej, bo unikają stania w długiej kolejce aut. My jednego dnia skapitulowaliśmy, nie uśmiechało nam się czekanie dwóch godzin na wjazd – a była to sobota. Weekendy to najgorszy czas, by odwiedzać zarówno Gozo, jak i Comino. Nam została już tylko niedziela, ale wstaliśmy wcześnie rano, tak by około 8:00 być w Ic-Cirkewwa i zająć dobre miejsce w niedużej jeszcze kolejce. Niestety, gorzej było z powrotem… Dwie godziny czekania na wjazd na prom nadwyrężyło naszą cierpliwość.

Na Gozo warto zobaczyć kilka miejsc.

Victoria

Stolica wyspy, Victoria (lokalna nazwa: Rabat) nie jest wielkim miastem, więc dobrze spędzić w niej kilka chwil, zjeść obiad na Placu św. Jerzego, z dominującą bazyliką, a potem przejść do cytadeli. Z murów miasta rozpościera się fantastyczny widok, o którym tylko słyszałam, bo nie mieliśmy tu czasu na dłuższe zwiedzanie.

Victoria, Gozo

Victoria, Gozo

Plac Św. Jerzego - Victoria, Gozo

Plac Św. Jerzego – Victoria, Gozo

Victoria, Gozo

Victoria, Gozo

Cytadela, Victoria, Gozo

Cytadela, Victoria, Gozo

Mgarr ix-Xini

Zatoka Mgarr ix-Xini objęta jest ochroną w ramach programu Natura 2000. Woda jest tu krystalicznie czysta, jest bardzo kameralnie i urokliwie. Nad zatoczką dominują wysokie skały, dzięki czemu nie ma tam dokuczliwych wiatrów – idealne miejsce na plażowanie, również z dziećmi.

Minusem jest fakt, że można się tam dostać tylko autem, rowerem lub na pieszo – autobusy nie dojeżdżają. Zmienia się to jednak w plus, gdyż pojawia się tam naprawdę niewielu turystów.

Urok zatoczki został doceniony przez Angelinę Jolie i Brada Pitta, którzy Mgarr ix-Xini wybrali jako scenerię do filmu „Nad morzem”.

Mgarr ix-Xini

Mgarr ix-Xini Mgarr ix-Xini, Malta

Klify Sanap i Xlendi

Te dzikie klify wznoszące się na 120 metrów ponad poziom morza przyprawiają o niecodzienne dreszcze. Sama stojąc na brzegu skalnej ściany miałam serce w przełyku i w myślach żegnałam się ze światem. Widoki na Sanap są nieziemskie – warto spędzić tu czas bliżej zachodu słońca i przespacerować się ścieżką wytoczoną na górze klifów.

Xlendi to ciekawe miasteczko otoczone skałami i morzem. Nie zostaliśmy tu na dłużej, ale można zostać na obiad w nadmorskiej restauracji i powędrować dalej górą klifów.

Sanap Cliffs

Sanap Cliffs

Sanap Cliffs

Roślinność na Malcie

Przylądek Dwejra i Lazurowe Okno

…którego nie ma! Skalny łuk runął w 2017 roku, co wcale nie osłabiło popularności tego miejsca. Zwiedzających skały, skalne zatoczki i plażowiczów nadal tu sporo, a skały mają mnóstwo do zaoferowania, Gdy się przyjrzeć rysunkowi skalnemu z bliska, zobaczymy amonity wtopione w nie miliony lat temu. Zawsze mnie to fascynowało, a tu historia geologiczna jest podana na talerzu.

Lazurowe Okno, Malta

Lazurowe Okno (a raczej jego brak)

Zatoka Ramla i jaskinia Tal Mixta

W Zatoce Ramla znajduje się jedna z większych plaż na Gozo. Wyobrażam sobie, że nawet w sezonie każdy znajdzie tu dla siebie miejsce. Idąc wzdłuż plaży warto powędrować skalnym szklakiem w górę, by dotrzeć do jaskini Tal Mixta, z której rozpościera się widok na zatokę. Szczególnie polecam wycieczkę bliżej godziny zachodu słońca, wówczas kolory stają się jeszcze bardziej intensywne.

Ramla Bay Ramla Bay Ramla Bay

Valletta

Valletta jak na tak małą stolicę skupia w sobie 320 zabytków, dzięki czemu wpisana została na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Jest to najbardziej na południe położona stolica Europy. Warto poświęcić na jej zwiedzanie cały dzień i pozwolić sobie na beztroskie wędrówki labiryntami vallettańskich uliczek. Ja poświęciłam na nią tylko jeden wieczór, co zdecydowanie pozostawiło niedosyt. Przyznam, że szczegółowe zwiedzanie stolicy Malty nie jest największą przyjemnością dla dzieci. W przypadku rodzin polecam skupić się na parkach i placach, w których latorośl wyszaleje się na świeżym powietrzu.

Valletta, Malta

Valletta – widok ze statku płynącego ze Sliemy

Valletta, Malta

Valletta, Malta

Valletta, Malta

Valletta, Malta


Baterie na Malcie podładowałam dość znacznie, mimo że wielkich upałów nie było, a ja jestem człowiekiem lubującym się w cieple. Luty, marzec i kwiecień wydają się miesiącami odpowiednimi na wyjazd nastawiony na zwiedzanie i odpoczynek niekoniecznie plażowy. W tych miesiącach wyspy są jeszcze zielone, kwiaty kwitną, a słońce i tak świeci, tylko może trochę słabiej niż latem. Malta jest piękna, a czas spędzony na niej dostarcza wielu pozytywnych wrażeń. To co, kiedy jedziecie?


Zero Waste Post Scriptum

Jeśli nastawiacie się na podróż w stylu zero waste, polecam wziąć ze sobą woreczki i pojemniki na własne zakupy – w większych sklepach można do nich kupować produkty na wagę. Woda z kranu nie smakuje najlepiej, zapewne będziecie woleli pić kupną wodę mineralną. Ja, by nie generować tyle odpadów, mieszałam wodę butelkowaną z przegotowaną kranówką, pół na pół – też było smacznie.

Szokującym elementem mojej wyprawy był plastik, który znajdywałam na niektórych plażach, szczególnie po ulewnych deszczach i silnych wiatrach. Nie były to śmieci zostawione przez turystów, a raczej kawałki większych opakowań, wyrzucone przez morze. Ich widok mną wstrząsnął, bo wiedziałam, że sama nie dam rady tego posprzątać, a problem jest głębszy, systemowy – ekonomiczny i polityczny. Pozostaje mi jedynie prosić Was, byście poważnie spojrzeli na swoje codzienne wybory zakupowe i sprawdzali alternatywy do plastiku, biorąc dobro naszej planety na poważnie. Resztą powinni się zająć mądrze przez nas wybrani reprezentanci w parlamentach i rządach. Bez nich niewiele może się na trwałe zmienić.

Kawałki plastiku na maltańskiej plaży

Kawałki plastiku na maltańskiej plaży

Previous Post Next Post

Przeczytaj jeszcze

1 Comment

  • Reply Martineska

    Dzień dobry <3 piękny opis, czy istnieje szansa aby spróbowała Pani połaczyć te miejsca i rozdzielić je na dni dla osób średnio ogarniających topografię?

    14 lutego 2020 at 1:35 PM
  • Leave a Reply